Witajcie Kochani... !
Co tam u Was słychać? U mnie dobrze :), ale powoli jesienna chandra mnie dopada...
Nie chce się rozgadywać, więc przejdźmy do głównego tematu jakim jest recenzja dysku z Sephory.
Sam dysk zakupiłam już parę dobrych miesięcy temu, w sumie pod wpływem chwili, bez większego zastanowienia... Wiecie jak to jest... chcecie sobie coś kupić, nie zastanowicie się, czy to tak naprawdę jest Wam potrzebne i zanim się obejrzycie jesteście już w domu z torbą pełną zakupów...:)
Opis:
Cały ten dysk, czy trio (nie wiem jak to nazywać) składa sie z bronzera, pudru i rozświetlacza (ewentualnie różu). Wszystko jest właśnie w jednym okrągłym opakowaniu czyli takim dysku, o wielkości mniej więcej płyty CD, w środku jest spore lusterko, które ułatwia nam malowanie, jednak na jakąś imprezę jest nie poręczny, prędzej do jakieś dużej torby, bądź po prostu toaletki w domu :). Jedyną wadą opakowania są ślady palców, które odciskają się po każdorazowym dotknięciu :/. Z tyłu opakowania umieszczony jest opis produktu i prosty rysunek ułatwiający nam malowanie. Dla osób początkujących myślę, ze jest to bardzo przydatna rzecz.
1. BRONZER
Jest w kolorze B01 i jest go 5g. Ogólnie rzecz biorąc dosyć dobry, jednak ideałem nie jest... Łatwy do aplikacji, ciężko zrobić nim sobie jakiekolwiek plamy ;) jednak odcień nie wszystkim może odpowiadać... czasem wydaje mi się, że przy większej ilości kolor wpada w pomarańczowy co nie bardzo mi pasuje (takie jest moje wrażenie, chociaż mogę sie mylić), ale podsumowując jest okej :)
2. PUDER
Jest w kolorze D20 i jest go 12g. Puder jak to puder matowi może nie jest jakiś świetny, żeby matowił nam buźkę przez cały dzień, ale jest całkiem spoko w ciągu dnia jakieś małe poprawki i jest okej. Kolorek sądzę, że jest bardzo trafiony tzn. jest uniwersalny do każdego koloru skóry. Ja mam na przykład jasną karnację i czasami wydaje mi się, że niektóre pudry są za ciemne dla mnie, a ten tak jakby wpasowuje się w nasz koloryt, jest po prostu transparenty.
3.ROZŚWIETLACZ
Jest w kolorze I20 i jest go 5g. Rozświetlacz nie ma brokatowych drobinek, ale bardziej satynowe wykończenie, co uważam za bardziej naturalne niż świecące 'gwiazdki' na naszej twarzy. Jest delikatnie różowy co jeszcze bardziej ożywia naszą cerę i uważam, że zbędne jest już nakładanie różu wystarczy ten rozświetlacz. No chyba, że ktoś woli troszkę mocniejszy efekt to też nie będzie źle :). Co do nakładania to wydaje mi się że jest troszkę 'tępy' gdyż trochę mocniej muszę przycisnąć do niego pędzel, żeby nabrał on się na te włosie. Podsumowując rewelacji może nie ma wielkiej, ale do codziennego użytku uważam, ze jest dobry :)
PODSUMOWUJĄC:
Uważam, że jakaś wielka rewelacja to nie jest, ale do codziennego użytku jest całkiem okej. Mamy wszystko pod ręką, w jednym opakowaniu i nie musimy co chwile zmieniać i szukać produktu. Jest trochę nie poręczny, żeby go zabrać gdzieś ze sobą, ale do użytku domowego jest idealny. Myślę, że opakowanie i całe te opracowanie formy 3 w 1 jest całkiem fajne. Mnie osobiście nic nie uczuliło, nie miałam jakiś problemów po nim, a po za tym ma ładny zapach - przynajmniej mi się podoba :) taki delikatnie pudrowy.
Cena: około 65 zł za 12g+5g+5g
A Wy co sądzicie o tym trio z Sephory? Co sądzicie w ogóle o tej marce...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz